niedziela, 4 marca 2012

Rozdział 7.


Czemu ja jestem taka głupia !? To ja mogłam być na miejscu tej całej Rebecki.. No gdyby Zayn odwzajemniał moje uczucia, a podobno tak właśnie było. Przytuliłam Nialla mocniej. Wtedy coś zauważyłam… 

Nie to nie możliwe .. Przecież ona nie mogła by tego zrobić.. A może jednak ?
-No to teraz ty się spowiadaj. Wiem, że czujesz coś do Rity.. – powiedziałam kiedy ponownie usiadł koło mnie.
-Nic. Nie ważne.. To już zupełnie inna historia i nie ma tu o czym gadać. – posmutniał i spuścił wzrok.
-Czemu ?? No dawaj ! Wiesz, że będzie ci lepiej jak się wyspowiadasz ??
-Ehh.. Ale tu już naprawdę nie ma o czym gadać. Czuję coś do niej i Harry też chyba. Właściwie to nie chyba tylko na pewno, ale nie wiem jak długo. Z tego że się w niej zakochałam zdałem sobie sprawę kilka dni przed wyjazdem w tą 6 miesięczną trasę.  Kiedy myślałem o tym jak długo jej nie będę widział czułem jak pęka mi serce. Wtedy właśnie byłem już pewien że ją kocham. Jednak potem podczas trwania już trasy, kiedy nasze kontakty się ograniczyły moje uczucia słabły, no ale kiedy ją ponownie zobaczyłem od razu byłem 100 razy szczęśliwszy i to wróciło. Wiem, że  podczas trasy po prostu tłumiłem w sobie miłość do niej. Tyle, że ona ma mnie za przyjaciela i nic więcej. Zresztą jakby miałaby być z którymś z nas był by to właśnie Hazza. – mówił smutnym głosem. Teraz to ja go przytuliłam.
-A chłopaki wiedzą co czujesz ? – zapytałam
-Taak. Wiedzą. Ale obiecaliśmy sobie że nie będziemy się nigdy kłócić o dziewczynę. Ustaliliśmy już na początku przyjaźni, że pozwolimy dziewczynie samej wybrać, bo przecież nie możemy jej narzucać miłości do któregoś.
-Jacy z was mądrzy chłopcy. Jestem dumna z waszej dojrzałości – powiedziałam i zaśmiałam się.
-Dobra chodź już do środka się bawić a nie tak będziemy siedzieć sami. – pociągnął mnie za rękę. I poszliśmy do domu.. Od razu skierowałam się do kuchni,  a Niall poszedł do swoich znajomych, których ja nie znałam. Weszłam i zapaliłam światło. Wtedy trochę tego pożałowałam. Zobaczyłam Harrego i Ritę całujących się. Kiedy mnie zobaczyli szybko odsunęli się od siebie.
-Ee.. To ja nie będę przeszkadzać. – powiedziałam trochę zmieszana i chciałam już wyjść, ale moja przyjaciółka podbiegła do mnie i pociągnęła mnie za rękę.
-Chodź !! – powiedziała i poszłyśmy na górę. Miałyśmy już wejść do jednego z pokoi jednak coś innego przykuło naszą uwagę.
-Ej czy to nie Rebecka i .. – zaczęła mówić ale jej przerwałam
-Nie ważne ! Serio nie mam ochoty patrzeć na nią i Zayna ! – przerwałam jej i weszłyśmy do jakiegoś pokoju.
-Ale to nie był Zayn..
-Jak to, to nie był Zayn ?!? – krzyknęłam
-No jakieś 10 min temu wychodził z domu. Mówił mi że idzie do się przewietrzyć i przemyśleć kilka spraw..
-Czyli że ona go zdradziła ? FUCK ! Czyli jednak się nie przewidziałam !
-Eee ? Co ?
-No jak siedziałam z Niallem a huśtawce .. – kiedy to powiedziałam Rita zrobiła dziwną minę. Coś w stylu jakby była na mnie o to zła. Jednak kontynuowałam moją wypowiedź dalej – wydawało mi się że widziałam naszą kochaną koleżankę całującą się z jakimś kolesiem. Jednak pomyślałam ze to nie możliwe, bo sądziłam że nie zdradziłaby ona Zayna.  Ale kiedy mówisz mi ze ten koleś tam to nie jest Malik to .. Grrr !! Jak ona mogła mu to zrobić ?! – byłam wściekła
-Co się przejmujesz ? Dowie się, zerwie z nią i będziesz mogła mieć go dla siebie – powiedziała uśmiechając się od ucha do ucha.
-Ale ja tak nie chcę. Chce z nim być, ale nie w taki sposób. Nie rozumiesz że kiedy się o tym dowie to będzie załamany ?
-A ty go pocieszysz i będziecie szczęśliwi razem
-Ale on będzie cierpiał ! Poza tym nie chce żeby był ze mną tylko dlatego że dziewczyna go zdradziła.
-Przesadzasz.. On cię kocha a nie ją ! Gdyby wiedział że ty z nim chcesz być od razu by ją zostawił bo nic do niej nie czuje.. Może kiedyś coś tak, bo znam całą historie z nimi i wgl. Ale on się nie będzie się smucić kiedy dowie się prawdy.. No wiesz że go kochasz… - powiedziała i w tej chwili do pokoju wszedł Harry.
-Ee ? Co jest ? Wszystko okey ? Ama co ty taka zdenerwowana ? – zapytał
-Nic nic.. Tak sobie gadamy – odpowiedziała szybko Rita, a kiedy Harry podszedł do niej i ją przytulił lekko się uśmiechnęła. Ale tak jakoś nie szczerze.
-Wiecie co ja już pójdę. – powiedziałam i wyszłam z pokoju. Po drodze spotkałam Rebecke.
-O szukałam ciebie. – odezwała się w moją stronę
-A czego ty byś mogła chcieć ode mnie ? – spytałam ironicznie
-Masz się odwalić od MOJEGO Zayna. – powiedziała a ja spojrzałam na nią jak na jakąś idiotkę. – To jest mój chłopak i nie chcę żebyś kręciła się koło niego. Mam w dupie że się z nimi przyjaźnisz. Po prostu masz się trzymać z dala od niego.
-Hahaha ! Dobra jesteś – zaśmiałam się jej prosto w twarz. – Ty weź już oszczędź sobie tej gadaniny okey ? Nie zamierzam ci odbijać chłopaka, ale wiesz.. Powinnaś popracować nad swoją wiernością. – powiedziałam i uśmiechnęłam się wredne puszczając jej oczko. Odwróciłam się i kierowałam w stronę schodów.
-Co masz na myśli ? – zatrzymałam się i zaśmiałam pod nosem
-Ehh. Ty już wiesz co – odpowiedziałam i zeszłam. Natknęłam się na Zayna, który akurat wchodził na górę.
-A ty gdzie uciekasz ? – zapytał stojąc przede mną i obejmując mnie w tali.. <Aww> Najchętniej to bym go teraz przytuliła i pocałowała.. No ale cóż..
-Zmęczona jestem – powiedziałam lekko uśmiechając się i wyszłam szybko z domu. Wróciłam do siebie ale nikogo nie było czyli Adela i David nie wrócili jeszcze. Skierowałam się od razu do łazienki a następnie położyłam do łóżka.
-Jak ona mogła go zdradzić ?!?! – pomyślałam, a właściwie to krzyknęłam w myślach. Zastanawiałam się nad tym czy nie powiedzieć Zaynowi o tym wszystkim. O Rebece, ale też i o tym co czuję. O tym że żałuję tego co mu powiedziałam przed jego wyjazdem, tego że kiedy mnie pocałował ja dałam mu w twarz, tego że byłam dla niego taka oschła.  Wytłumaczyć że robiłam to aby bronić się przed jakimkolwiek uczuciem do niego, ale to i tak nic nie dało, bo zakochałam się w nim.  Tylko czy miałam na tyle odwagi żeby to zrobić ? Czy mogę się tak zachować i zniszczyć jego związek ?
Z takimi pytaniami odpłynęłam w krainę snów..
                                                                             ***
Obudziłam się o 10 i pierwsze co zrobiłam to spojrzałam na telefon. Miałam kilka nieodebranych połączeń od Rity. Odłożyłam go i poszłam do łazienki wykonać poranną toaletę. Jak zawsze założyłam na siebie dresy i zeszłam na dół. Śniadania nie było, czyli musiałam sama je sobie zrobić gdyż moi opiekunowie zapewne skacowani śpią jeszcze. No i pewnie przeleżą tak cały dzień. Zaśmiałam się pod nosem ,zjadłam płatki z mlekiem, wzięłam deskorolkę i wyszłam przed dom. Nie mieszkałam w centrum miasta więc mogła sobie spokojnie na ulicy przed domem pojeździć czy coś. Lub ewentualnie modlić się żeby nie połamać się na tej desce. Znając siebie na pewno coś sobie zrobię, bo mój talent do przypadkowego okaleczania się o cokolwiek nigdy nie zawodzi.
Było dość ciepło i świeciło słońce. No wiecie w końcu już wiosna. Założyłam słuchawki na uszy i zaczęłam ćwiczyć sobie jakieś triki na desce. Jednak nie trwało to zbyt długo.
-Pff.. Co on w tobie widzi ? – powiedział ktoś za moimi plecami. Miałam słuchawki więc nie usłyszałam dokładnie, ale kiedy się odwróciłam zobaczyłam dziewczynę Zayna.
-Mówiłaś coś ? Nic nie słyszałam – uśmiechnęłam się sztucznie.
-Pytałam się co ON w tobie widzi ! – powiedziała wkurzona
-Niby kto ?
-Niby MÓJ chłopak ! Wiem ze coś go do ciebie ciągnie tylko że nie wiem co.. Nie ma w tobie nic.. Nic co mogłoby przyciągnąć chłopaka. Cały czas chodzisz w dresach i nic więcej. Na 100% nie miałaś nigdy na nogach szpilek, prawda ?  Może ty mu się podobasz, ale pamiętaj że to mnie kocha i to ja jestem jego dziewczyną i wszyscy o tym wiedziają. To mnie zawsze wybierze bo gołym okiem widać że jestem.. no wiesz .. taka, taka.. no taka lepsza od ciebie– spojrzałam na nią z miną „Are you fucking kidding me ?!”. Czy ona powiedziała WIEDZIAJĄ zamiast WIEDZĄ ? .Słuchając jej zastanawiałam się nad jej próżnością i płytkością. Zastanawiałam się również czy gdyby potrzęsła swoją głową, to czy poczuła by orzeszek odbijający się od czaski, bo miejsca na mózg to raczej w jej głowie zabrakło..
-Kobieto, ty znasz mnie 1 dzień ! Jeden !! Nic o mnie nie wiesz ! Widzisz mnie drugi raz na oczy a już oceniasz .. Weź ty się czasem zastanów nad swoimi słowami.. a tak wgl to może to co go przyciąga to właśnie to że nie stroję się 2h, nie nakładam tony pudru i jestem sobą. To że nikogo nie udaje i nie zachowuje się jak jakaś pierwszorzędna księżniczka. No i wiesz może jeszcze to że mam coś w głowie, tak w porównaniu do np. hmm. .no nie wiem.. CIEBIE !! – ostatnie słowo wyjątkowo mocno podkreśliłam.  Przybliżyła się do mnie i zamachnęła się, żeby otwartą dłonią dać mi w twarz jednak złapałam ją za nadgarstek który był już prawie przy mojej twarzy. – 1. Nie radzę ci tego robić ponownie. 2. Jak można być tak głupim żeby być z chłopakiem który czuje coś do innej ale jednocześnie WIEDZĄC o tym wmawiać wszystkim dookoła i sobie samej że to tylko ciebie kocha. A i 3. Popracowałaś już nad swoją wiernością ? A może zdążyłaś powiedzieć Zaynowi o swoich wczorajszych akcjach ? No chyba ze wolisz żebym ja to zrobiła ? – znów obdarzyłam ją tym samym wrednym uśmieszkiem.
-Mówiłam Ci żebyś nie kręciła się koło Zayna !! Więc dlaczego kręcisz się pod jego domem ? Własnego nie masz, że musisz pod jego stać ? Jak już musisz jeździć to może byś pod swoim domem pojeździła, do którego daleko zresztą nie masz skoro jest przy [tajna nazwa ulicy ;) ] !!
-To jest właśnie ta ulica kretynko ! A ja tu mieszkam i nie kręcę się pod domem TWOJEGO chłopaka !! Sorry ale ja nie latam za chłopakami tak jak z tego co słyszałam, i widziałam, robisz to ty .. Mam swoją godność i honor. – powiedziałam. – I nie zdradzam chłopaka z pierwszym lepszym ! – dodałam i zobaczyłam jak oczy Rebecki napełniają się strachem (?). Kiedy się odwróciłam zobaczyłam stojącego za nami Zayna przyglądającego się tej scence z torbami zakupów w rękach. Ciekawe jak długo słyszał naszą cudną konwersacje.
-O co tu chodzi ? – powiedział wkurzony
-Ee.. o nic, o nic. Naprawdę. Taka mała nie winna wymiana zdań. – powiedziała, przytulając się do niego. Zrobiła to tak słodko, że od nadmiaru tej słodkości zrobiło mi się niedobrze.
-Mała wymiana zdań ? – zapytałam śmiejąc się pod nosem. – Dobra nie ważne pomińmy to – dodałam i odwróciłam się.
-Ej Amanda poczekaj ! Chodź do nas, a nie będziesz siedziała w domu. Adela pewnie śpi, co ? – zapytał Zayn, uśmiechając się do mnie.
-A skąd ty możesz wiedzieć  to?? – odwzajemniłam uśmiech.
-No bo twoja ciotunia wczoraj być może przypadkowo być może nie, zadzwoniła do mnie koło 2 i powiedziała, że mam się tobą dobrze zająć i mam na ciebie uważać i.. – przerwał kiedy spojrzał na dziewczynę przytulającą się do niego. – I parę innych rzeczy. No i w tle było słychać wspaniałą zabawę – dokończył na co się zaśmiałam. Początkowo chciałam odmówić i wrócić do domu, bo cholernie wkurzał mnie widok przytulającej się do Malika dziewczyny.. Ale z drugiej strony docinanie jej sprawiało mi tyle frajdy że nie mogłam z tego zrezygnować. Plus wkurzanie jej też się liczy do tego. A wiedziałam jak bardzo irytuje ją chociażby jedno moje słowo do Zayna lub na odwrót. Tak, tak wiem. To jest wredne i złe i nie powinnam się była tak zachowywać, ale po prostu nie potrafiłam się od tego powstrzymać.   Kiedy weszłam do nich do domu zobaczyłam że wszyscy siedzą w salonie. No dobra, może nie siedzą, ale są. Na podłodze było pełno porozwalanych owoców.
-Co tu się stało ?! – zapytałam zdziwiona
-Graliśmy w owocowego ninję – powiedział Lou
-Że niby w co ?!
-Oj nie ważne. Kiedyś ci wytłumaczymy. – powiedział Hazza.
-Nie wnikaj w to.. – ostrzegła mnie Rita trzymająca na głowie woreczek z lodem
-A tobie co się w łeb stało ?? – zapytał Zayn
-Dostałam w głowę jabłkiem od tych baranów, a dokładniej Liama !, dlatego ostrzegam się Ama, nie wnikaj w ich zabawy bo one się źle kończą dla osób trzecich – powiedziała i poszła do łazienki, a Zayn do kuchni.
-Kupiłeś mi marchewki ??????????? – krzyknął w stronę kuchni Louis. A Zayn przyszedł i rzucił w iego nimi. – Nie rzucaj nimi !! One też mają uczucia !! – udał urażonego i obrażonego
-Dobra wy sobie pogadajcie o marchewkach a my ustalimy co dzisiaj robimy. – powiedziała Rita dalej trzymając się za głowę.
-Chodźmy do kina. Albo do restauracji. Albo na dyskotekę !!! – proponowała pełna entuzjazmu Rebecka. Wszyscy spojrzeliśmy się po sobie i powiedzieliśmy.
-NIE !!
-Może zostańmy w domu – powiedział Liam
-Albo chodźmy na kręgle ! – zaproponowałam na co wszyscy (oprócz Rebecki) jednogłośnie się zgodzili. Posiedzieliśmy razem jeszcze kilka godzin.
-Ej a co zrobicie jak się zakochacie w jednej dziewczynie ? – zapytała dziewczyna mojej miłości.
-Pytaj się Harrego i Nialla. Bo każdy z nas znalazł już swoją miłość – powiedział Zayn.
-No tylko szkoda że nie każdy z nas może być ze swoją miłością. – dodał Liam
-Och co ty gadasz. Jesteś z Danielem, Lou jest z Eleankor, a ja jestem szczęśliwa z Zaynem – powiedziała Rebecka, a ja tylko zakryłam dłońmi twarz i po chwili powiedziałam.
-Zdajesz sobie sprawę z tego że źle powiedziałaś imiona ? Dziewczyna Liama to DANIELLE, a Louisa to ELEANOR ! – poprawiłam ją na co wszyscy wybuchli głośnym śmiechem. – Dobra a co wy byście zrobili gdybyście zakochali się w tej samej dziewczynie ? – zapytałam Nialla i Harrego, na co oboje uśmiechnęli się pod nosem.
-Zagramy w kamień, papier i nożyce. – powiedział Harry.
-Albo rozstrzygniemy to poprzez grę w scrabble. – dodał Niall.
-Oh co za dojrzałość.. Ej a te scrabble to nie jest zbyt inteligentna gra dla was ?? – zapytałam i słodko się uśmiechnęłam. Oni spojrzeli na mnie bykiem. – Dobra to ja już pójdę i za godzinę przyjdę. Idę się przygotować… A i Rebecka. Pamiętaj że tą są kręgle i sukienki, miniówki i tym podobne nie wchodzą w grę. – usłyszałam śmiechy za sobą i piorunujący wzrok dziewczyny. Poszłam do siebie i od razu weszłam do pokoju. Otworzyłam okno żeby trochę przewietrzyć i poszłam wziąć szybki prysznic. Wyszłam z łazienki do pokoju owinięta ręcznikiem i od razu podeszłam do szafy. Zaczęłam wybierać ciuchy, ale nie miałam pojęcia co mam założyć,
- Wiesz tak też ślicznie wyglądasz. Nie musisz się stroić – powiedział ktoś za moimi plecami. Odwróciłam się i zobaczyłam Zayna siedzącego na parapecie w swoim domu. Kompletnie zapomniałam, że je otworzyłam.
-Szlag ! Zaczyna mnie to okno ostro wkurzać !! – powiedziałam
-Oj tam.. Ja je bardzo lubię – uśmiechną się łobuzersko. – Ładny ręcznik – dodał i uśmiechnął się pod nosem. No tak. Przecież właśnie stałam w samym ręczniku przed nim. – Nie sądziłem ze lubisz Myszkę Miki – powstrzymywał się od śmiechu.
-Ej nie śmiej się z mojego ręcznika !! I tak lubię Myszkę miki, an tobie nic do tego – powiedziałam śmiejąc się.
-No dobrze, dobrze. Musze z tobą o czymś pogadać.. Ale to później bo jakoś w tej chwili trudno mi słowa złączyć w logiczną całość.
-Byłoby ci łatwiej gdybyś przestał zdejmować ze mnie ten ręcznik wzrokiem – znów się zaśmiałam, a on cos mruknął pod nosem ale nie usłyszałam co. Odwróciłam się i poszłam dalej wybierać ciuchy. Ubrałam się w TO i zrobiłam lekki makijaż, a włosy zostawiłam takie jakie są czyli lekko kręcone. Właściwie to lekko falowane. Poszłam do chłopaków i zastałam tam Nialla i Harrego grających w papier kamień i nożyce.. Ehh.. Co za dzieci. Rita siedziała na kanapie ubrana w TO i oglądała coś w TV. Brakowało tylko Rebecki i Zayna.
-A gdzie nasza inteligentna koleżanka ? – zapytałam
-Beka się szykuje .. – powiedział ktoś za moimi plecami. Był to Zayn. Czemu on zawsze znajduje się za moimi plecami w najmniej odpowiednim momencie. Nie koniecznie musiał wiedzieć jakie mam zdanie na temat jego dziewczyny.
Czekaliśmy na nią z 30 min. a kiedy zeszła oczywiście nie odbyło się bez docinek.
-Ej pamiętasz co mówiłam o kręglach ? Powodzenia ci życzę – powiedziałam kiedy zobaczyłam w co jest ubrana (TO)
-Pff.. A co się stało że ty nie w dresach ?? – zapytała kąśliwie
-A co się stało że ty … Chciałam powiedzieć, że co się stało że nie masz na sobie tomy tapety, ale musiałabym skłamać..  – odpowiedziałam jej równie kąśliwie. Odwróciłam się i wyszliśmy.
***************************************************************
Przepraszam ze tak długo nie pisałam, no ale rozumiecie... Szkoła :/ Rozdział dość długi, ale mam nadzieje że wam sie spodoba choć ja osobiście przepraszam was za niego. Kolejny powinien pojawić się dopiero za tydzień w weekend, ale liczę na chociaż 10 komentarzy ;)

PS. Zapraszam na tego bloga http://another-world-and-me.blogspot.com/.. (Nie jest on mój). Jest naprawdę świetny i polecam go :D

4 komentarze:

  1. Rozdział super ! I już nie mogę się doczekać następnego ! Kocham Cię za Ritę i Harrego! ;****

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny :3
    Jeju jak ja pragnę żeby była z Zaynem ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. dziś przeczytałam całe opowiadanie tak dokładnie i jest niesamowite. Boże ..kocham twój styl pisania. I mam nadzieje że Amandra będzie z Zaynem ...tylko ta Rebecka aaww

    OdpowiedzUsuń
  4. UWIELBIAM !! :D I z niecierpliwością czekam na następny :D ;*

    OdpowiedzUsuń